Dlaczego Jessica pojawiła się na Mazowszu tak nieoczekiwanie i początkowo nie była mile widziana?
Teraz mówi się o niej dużo i starają się o nią fundusze rozwoju miast. Ostatecznie korzystać mają inwestorzy planujący budować, remontować, modernizować budynki znajdujące się w specjalnych obszarach programów rewitalizacji miast na Mazowszu.
Oczekiwania: bezzwrotne dofinansowanie
Jessica pojawiła się i namieszała w planach prezydentów miast, burmistrzów, prezesów spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Wszyscy oni czekali od lat na rewitalizację. Miała być bezzwrotnym dofinansowaniem bez pomocy publicznej, więc można było spodziewać się 85% dotacji z Unii Europejskiej. Nigdy wcześniej nie było takiej perspektywy. Doświadczaliśmy rewitalizacji, ale tej społeczno-gospodarczej, zazwyczaj związanej z ochroną dziedzictwa kulturowego.
Teraz miały pojawić się bezzwrotne pieniądze na remonty wielorodzinnych budynków mieszkaniowych. Pieniądze na kompleksową rewitalizację kamienic i bloków. Dlatego, zgodnie z oczekiwaniami, planowano całościowe remonty elewacji, dachów, klatek schodowych, montaż wind, wymianę stolarki okiennej i balkonów, modernizację sieci elektrycznej, wodociągowej i kanalizacji. Projekty musiały być kompleksowe, bo tylko wtedy można było mówić o rewitalizacji. Tak też wszyscy przygotowywali swoje inwestycje, dbając o uzupełnienie rewitalizacji mieszkaniowej działaniami społecznymi, unikając jakiejkolwiek działalności gospodarczej, która mogłaby podważyć niedochodowy charakter przedsięwzięcia lub ograniczyć procent dotacji – bo skoro zarabiamy, to jesteśmy przedsiębiorcą i obowiązuje mapa pomocy regionalnej.
Przygotowania trwały wiele lat. Prace nad programami rewitalizacji mieszkaniowej w miastach podejmowano już w 2006 roku. Toczył się proces konsultacji społecznych z mieszkańcami. Eksperci analizowali kryzysowość mieszkaniową, wyznaczali obszary, definiowali cele i priorytety ze względu na specyfikę swoich miast. Co jakiś czas pojawiały się wersje przepisów krajowych dotyczących np. sposobu definiowania owej kryzysowości, czy też rodzaju pomocy udzielanej w ramach rewitalizacji mieszkaniowej. Aktywizowani mieszkańcy z obszarów kryzysowych tworzyli własne projekty i zabiegali o ich umieszczenie w lokalnych programach rewitalizacji; samorząd województwa w kolejnych latach wprowadzał do harmonogramów konkursów nabór do działania V.2 „Rewitalizacja miast” Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007–2013 – Priorytet V „Wzmocnienie roli miast w rozwoju regionu”, ale nigdy do niego nie doszło.
W zamian za to na początku 2011 roku na Mazowszu pojawiła się Jessica.
Rzeczywistość: Jessica
Jessica – skrót od angielskiej nazwy Joint European Support for Sustainable Investment in City Areas, co oznacza wspólne europejskie wsparcie na rzecz trwałych inwestycji w obszarach miejskich. Inicjatywa ta jest instrumentem inżynierii finansowej, opracowanym przez Komisję Europejską, Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) oraz Bank Rozwoju Rady Europy (CEB).
Jessica nie jest dotacją, ale pożyczką, częściowo finansującą inwestycję na preferencyjnych warunkach (kilkuletnia karencja w spłacie, brak kosztów obsługi, oprocentowanie poniżej WIBOR).
Inicjatywa Jessica pojawiła się już w Polsce wcześniej. Decyzje o jej wdrażaniu podjęły na początku zarządy czterech województw: wielkopolskiego — już w 2008 roku, potem zachodniopomorskiego, śląskiego i pomorskiego. W tych województwach proces przygotowywania Jessiki dotyczył zarówno organizacji finansowych, które będą zarządzać funduszami na rewitalizacje, jak i organizacji samego procesu inwestycji rewitalizacyjnej. Np. miasta powołały do życia spółki, których zadaniem było przeprowadzenie procesu rewitalizacji w mieście, wyodrębniono i przygotowywano przedsięwzięcia, które generowały źródło spłaty pożyczki: powstawały nowe powierzchnie mieszkalne, adaptowano obiekty dotąd pełniące inne funkcje na cele mieszkaniowe.
Mazowsze
Inaczej sytuacja wygląda na Mazowszu. Wykonało ono ogromną pracę przygotowawczą, aby pomoc na rewitalizację zasobów mieszkaniowych pojawiła się w formie bezzwrotnej i trafiła zwłaszcza tam, gdzie nie było szansy na wypracowanie dochodów i uruchomienie innych źródeł finansowania niebotycznych przecież potrzeb remontowych w obszarze mieszkalnictwa. Jeszcze w grudniu 2010 roku wszyscy potencjalni beneficjenci ustawili się w blokach startowych; spodziewając się, zgodnie z opublikowanym harmonogramem, pierwszego naboru wniosków.
Tymczasem na początku 2011 roku pojawia się Jessica, ze swoimi oczekiwaniami zwrotu z inwestycji, chcąca współfinansować rewitalizację w formie pożyczek. Co prawda preferencyjnie, ale tylko na poziomie 50% całej inwestycji. To oznacza, że po pieniądze na rewitalizację mieszkaniową na Mazowszu sięgną de facto przedsiębiorcy lub bardzo przedsiębiorcze podmioty zarządzające mieszkaniówką. Np. wspólnoty mieszkaniowe, które zrealizują nadbudowę strychów; spółdzielnie mieszkaniowe, które w ramach remontu instalacji c.o. i elektrycznej wdrożą nowoczesne systemy energetyczne z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii w kogeneracji, co dzięki oszczędnościom pozwoli spłacać pożyczkę. Bo trzeba wiedzieć, że Jessikę na Mazowszu zasiliły środki z działania 5.2, 4.3 i 1.6 mazowieckiego RPO. Tzn. pieniądze na remonty zasobów mieszkaniowych – części wspólnych budynków wielorodzinnych, finansowanie inwestycji w energetykę i ochronę powietrza oraz inwestycje klastrowe.
Reakcja
Warto sobie wyobrazić, jak na tę arbitralną decyzję zarządu województwa zareagowali dotychczasowi potencjalni beneficjenci. Zwłaszcza, że nikt nie podał oficjalnego uzasadnienia, dlaczego tak zdecydowano. Możemy się tylko domyślać, że chodziło o sprawne zagospodarowanie niewydatkowanych do 2011 roku środków, tak aby uniknąć zagrożenia, że Mazowsze nie wykorzysta swoich pieniędzy.
Trudno się więc dziwić, że Jessica nie została przyjęta na Mazowszu z honorami. Sprawę pogarsza fakt, że zasięg i poziom działań informacyjnych na jej temat jest zdecydowanie niewystarczający.
Tak czy inaczej – stało się. Właśnie trwa, realizowana przez Europejski Bank Inwestycyjny, procedura wyboru organizacji finansowej, która stworzy fundusz rozwoju obszarów miejskich na Mazowszu i będzie zarządzać pieniędzmi na rewitalizację. Wyłoniła już zwycięzcę – Bank Gospodarstwa Krajowego.
Na czym polegała przewaga oferty BGK? Nigdy się nie dowiemy – zapytania kierowane w tej sprawie do EBI nie doczekały się odpowiedzi. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję (!), że Jessica na Mazowszu się mimo wszystko zadomowi. I będzie istotnym wsparciem dla tych przedsiębiorczych, którzy podejmują się rewitalizacji. Czego, w imieniu swoim i całego zespołu, życzę naszym Klientom!
Komentowanie jest wyłączone.